Europejskimi pionierami w dziedzinie ogumienia kolcowanego są mieszkańcy Skandynawii, którzy stosowali je już w latach 50. minionego stulecia. W ten sposób poprawiali przyczepność opon na śliskiej, zaśnieżonej i oblodzonej nawierzchni. Dziesięć lat później rozwiązanie dotarło do Europy Zachodniej oraz Ameryki Północnej, gdzie technologia jeszcze mocniej się rozwinęła.
Zauważono wówczas jednak, że w określonych warunkach rozwiązanie może obniżać bezpieczeństwo, a twarde kolce niszczą nawierzchnię drogi, gdy ta jest sucha, lub pokryta sypkim śniegiem. Wiele krajów wprowadziło ograniczenia w użytkowaniu kolców, a inne, na czele z Polską całkowicie jej zakazały. Mimo rozwoju technologii i ograniczenia wpływu kolców na niszczenie dróg, większość krajów ciągle nie dopuszcza ich stosowania.
Mniej nacięć
Opona kolcowana na pierwszy rzut oka przypomina tradycyjną zimówkę. Dzieli z nią mieszankę gumową, ale ze względu na konieczność rozmieszczenia odpowiedniej liczby otworów na kolce ma mniej nacięć, czyli tzw. lameli. W zależności od modelu i rozmiaru opony, kolców może być od ok. 60 do 120. Każdy z nich waży ok. 2 gramy i jest zbudowany z dwóch części. Pierwsza to korpus, który może być odlany ze stali, plastiku lub aluminium. Drugi element to właściwy kolec, który jest produkowany z materiałów bardziej odpornych na ścieranie - najczęściej z węglika wolframu. Ten element odpowiada za poprawę trakcji na zbitym śniegu lub lodzie. Ponad powierzchnię opony wystaje na wysokość 1-1,5 mm.
- Kolce mają różny kształt i długość. Np. w oponach stosowanych do samochodów ciężarowych mogą mieć nawet 3 cm, podczas gdy w przypadku osobówek to nie więcej niż 1,5 cm. Aby nie uszkadzały opony, grubość bieżnika pod rowkami jest nieco większa. Dzięki temu nawet pod dużym naciskiem stalowe opasania i dół korpusu nie mają ze sobą kontaktu, są odpowiednio odseparowane – mówi Filip Fischer, Kierownik Działu Obsługi Klienta w Oponeo.pl.
Lepsze na twardym śniegu
Opony kolcowane górują nad tradycyjnymi zimówkami w najtrudniejszych warunkach, w miejscach, gdzie śnieg jest zbity i drogowcy przez cały sezon nie ściągają go z drogi. W pozostałych warunkach – głównie tam, gdzie leży kopny śnieg albo nawierzchnia jest czarna i mokra - mogą być przyczyną kłopotów z hamowaniem i utrzymaniem pojazdu na drodze. Na świeżym śniegu ze względu na mniejszą liczbę lameli śnieg szybciej je oblepia.
Kraje, które zakazują ich stosowania robią to przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa oraz troski o swoje drogi, które po kontakcie z kolcami zmieniają strukturę i są bardziej podatne na powstawanie dziur. Zwrócili na to uwagę nawet mieszkańcy Skandynawii, gdzie za wjazd do wielu miast na oponach kolcowanych trzeba dodatkowo zapłacić.
Zgodnie z przepisami opon z kolcami można używać w Szwecji, Norwegii, Finlandii, Austrii, Włoszech i Szwajcarii. Taka możliwość dotyczy jednak tylko części dróg oraz wyznaczonych okresów w ciągu roku.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?