Statystyki nie kłamią. Wśród mieszkańców Lipna są milionerzy

Statystyki nie kłamią. Jak wynika bowiem z informacji przekazanych nam przez Urząd Skarbowy w Lipnie, w 2017 roku mieliśmy dwudziestu dwóch milionerów, a w 2016 r. szesnastu. Dane za ostatni rok nie są jeszcze znane. Dopiero bowiem będziemy się rozliczać z fiskusem za 2018 r.

- To naprawdę niewiarygodne - dziwi się pani Jadwiga, którą spotykamy na placu Dekerta, kobieta jest już na emeryturze. - Mówi się, że pierwszy milion trzeba ukraść. A tak poważnie to dobrze, że ludzie się bogacą. Obawiam się jednak, że to bogactwo niektórych to ułamek rzeczywistości. Większość jednak ledwo wiąże koniec z końcem. A może to ja obracam się wśród ludzi średniozamożnych? - zastanawia się lipnowianka.

Nie tylko dane skarbówki są tak optymistyczne. Również lipnowski magistrat odnotował wzrost, który może świadczyć o tym, że mieszkańcom Lipna coraz lepiej się powodzi.

Wpływy do urzędu z podatków PIT i CIT są coraz wyższe. W 2017 roku do miejskiej kasy wpłynęło 8,3 mln zł z PIT-u, rok później o około 500 tysięcy więcej. Z kolei z podatku CIT (od przedsiębiorstw) w 2017 było prawie 595 tys. zł, a w zeszłym roku 771 tys. zł. Co oznaczają te wzrosty? Niewykluczone, że w Lipnie są korzystniejsze warunki do prowadzenia własnej działalności gospodarczej.

- Te wzrosty oczywiście cieszą - mówi burmistrz Lipna, Paweł Banasik. - Można również zaobserwować, że zmniejsza się bezrobocie, poza tym przedsiębiorstwa uzyskują coraz lepsze dochody z produkcji. Wszystko się ze sobą wiąże.

Jak się okazuje lipnowianie chętnie otwierają własne biznesy. Skąd mają pieniądze na rozkręcenie firmy? Sięgają m.in. po dotacje do Powiatowego Urzędu Pracy w Lipnie. Z informacji przekazanych przez Lidię Usowicz, pośrednika pracy, wynika że do lipnowskiego pośredniaka w zeszłym roku wpłynęło 155 wniosków o dofinansowanie. Nie dla wszystkich wystarczyło środków. Podpisano bowiem 129 umów z osobami bezrobotnymi na ponad 3,2 mln zł. Kwota jednej dotacji wynosiła średnio 25 tysięcy złotych. Na jakie branże stawiają mieszkańcy naszego regionu? Głównie na usługi remontowo-budowlane, handel, a także usługi fryzjerskie i kosmetyczne.

Mariusz Woźniak, inspektor do spraw działalności gospodarczej w lipnowskim magistracie potwierdza, że najwięcej wpisów do ewidencji jest wówczas, gdy pojawiają się dotacje. Dodajmy, że w Lipnie na ten moment jest 1,2 tys. mężczyzn, którzy prowadzą własny biznes. Kobiety jednak gonią panów. Na własny biznes zdecydowało się prawie 800 lipnowianek. Najwięcej biznesmenów jest w przedziale wiekowym 40-49 lat. Niewiele mniej liczną grupę stanowią osoby między 30 a 39 rokiem życia. Co ciekawe, nie brakuje też seniorów, jest na przykład czterech osiemdziesięciolatków - to najstarsi przedsiębiorcy.

Co innego wpis do ewidencji działalności gospodarczej, a co innego aktywna działalność. Aktywnych przedsiębiorców, którzy wykonują działalność w Lipnie, jest ponad 800, z czego kilkanaście to spółki. Jeśli patrzeć natomiast na wpisy uwzględniające miejsce zamieszkania przedsiębiorcy, to aktywnych jest niecałe 750, w tym 11 spółek. Z danych Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej wynika, że w Lipnie najwięcej osób stawia na sklepy z artykułami przemysłowymi (227 firm), sporo jest też zakładów oferujących roboty budowlane (221) i wykończeniowych (196), zakładanie stolarki budowlanej (190), tynkowanie (179),ponadto malowanie i szklenie (176), posadzkarstwo, tapetowanie i oblicowywanie ścian (170). Jakie branże nie są popularne? Działalność usługowa związana z przeprowadzkami (19), naprawa obuwia i wyrobów skórzanych (10), produkcja broni i amunicji (1), produkcja narzędzi (1), produkcja zegarów i zegarków (1) czy klejów (1) albo drutu (1).

Oczywiście wzbogacić się można nie tylko ciężką pracą. Czasami wystarczy jeden kupon, by zgromadzić całkiem pokaźny majątek. Mieszkań-cy naszego regionu znajdują się bowiem na tak zwanej mapie lottomilionerów. Choć główna wygrana u nas nie pa-dła, to niektórym udało się wygrać całkiem spore sumki. Możliwości gry losowe dają kilka: Ekstra Pensja, Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Keno i upragnione Lotto (tu skreśla się 6 cyfr) czy inne. I tak, w 2011 r. wygrano 250 tys. zł w Kaskadzie. W 2016 r. dzięki Zdrapce zdobyto ok. 180 tys. zł. W 2017 roku z kolei w Mini Lotto prawie 122 tys. zł, a w tym roku - prawie 130 tys. złotych (kolektura w Łochocinine).

Jak się jednak okazuje, lottomilionerzy zamieszkują główne duże miasta w Polsce. Najwięcej, bo 116, ma ich Warszawa, za nią jest Kraków z czterdziestoma czterema milionerami, a trzeci na podium znalazł się Poznań, po którym chodzi trzydziestu sześciu lottomilionerów.