Nowy prezydent rotarian

Rotary Club Inowrocław ma nowego prezydenta. Przez najbliższy rok działać będzie pod przewodnictwem Bogusława Kolanowskiego.

- Można powiedzieć, że powierzenie funkcji prezydenta jest uwieńczeniem mojej 20-letniej działalności w Rotary Club - zwierza się pan Bogusław.

W rozmowie z naszym reporterem przypomina moment wstąpienia do RC. Podkreśla, że w 1997 roku organizacja, choć miała zasięg ogólnoświatowy, była w Polsce, w Inowrocławiu czymś zupełnie nowym.

- Nie mogę powiedzieć, że o mojej przynależności do klubu zdecydowała jakaś szczególna wiedza na jego temat. W 1997 roku rotarianie działali w mieście zaledwie od 12 miesięcy. Do przyłączenie się do tego ruchu zaprosił mnie Ryszard Borowicz, pierwszy prezydent RC w Inowrocławiu. On też był moim wprowadzającym. Dopiero potem przyszedł czas na lepsze poznanie ruchu i idei przyświecającej jego charytatywnej działalności - służbie dla innych ludzi - opowiada prezydent.

Bogusław Kolanowski zauważa równocześnie, że powierzenie funkcji prezydenta także wynika z rotariańskiej idei, która zapisana została w statucie klub. Zakłada ona rotację personalną członków i władz RC.

- Nie jesteśmy hermetyczną organizacją. Rotacja personalna obliguje nas do przyjmowania nowych członków, powierników idei klubu i organizacji. Natomiast rotacja władz oznacza, że służba prezydenta jest cykliczna. Co roku powierza się ją innej osobie zrzeszonej w klubie - tłumaczy.

Na prezydencie spoczywają liczne obowiązki. Przede wszystkim, wraz z zarządem RC, czuwa nad sprawną działalnością klubu i realizacją statutowych zadań. Jest też łącznikiem pomiędzy klubem, a władzami dystryktu - gubernatorem.

- Zadania realizowane przez klub omawiamy podczas spotkań. To właśnie wtedy zapadają decyzje o wsparciu stypendiami zdolnych uczniów szkół zawodowych, czy wybitnie uzdolnionych młodych artystów lub sportowców z naszego terenu. Nasz klub pomagał też domom dziecka i ośrodkowi pomocy społecznej - wymienia nowy prezydent.

Inowrocławski Rotary Club współpracuje z trzema podobnymi w Wielkiej Brytanii, Holandii i Niemczech. Razem zbierają fundusze na realizację charytatywnych inicjatyw na terenie Europy. Działania te wspiera grantami Rotary Foundation. Za prezydentury Bogusława Kolanowskiego inowrocławski Rotary Club kontynuować będzie rozpoczętą inicjatywę w ramach europejskiego grantu.

- Chciałbym też, żebyśmy rozszerzyli przyznawanie stypendiów dla zdolnych uczniów szkół zawodowych. Planujemy pomoc dla ofiar nawałnic na terenie powiatu inowrocławskiego, a od strony artystycznej, wsparcie wydawnictwa poezji Wiesława Fałkowskiego - zdradza prezydent.

Poznaliśmy Bogusława Kolanowskiego, jako prezydenta Rotary Club Inowrocław. A co robi w czasie, gdy nie zajmuje się rotariańskimi sprawami? Z wykształcenia jest inżynierem budowy maszyn, ale zawodowo zajmuje się fotografią. Jest właścicielem studia Fotocenter 2000.

- Zdjęcia wykonuję od 35 lat. Fotografia była wpierw moją wielką pasją, by ostatecznie przerodzić się w wykonywany zawód, potwierdzony dyplomem mistrza fotografii - dodaje Bogusław Kolanowski.

Mistrz jest autorem kilku wystaw fotograficznych. Zatytułowane były one: „Inowrocław dawniej i dziś”, „Pejzaż kujawski”, „Szuwary” oraz „Panoramy Inowrocławia”. Pan Bogusław informuje, że przygotowuje materiał do kolejnej wystawy. Tytułu i tematyki nie chce jednak zdradzić. Bogusław Kolanowski jest też pasjonatem tenisa ziemnego. Często spotkać można go na inowrocławskich kortach podczas rozgrywania kolejnych gemów i setów. Reprezentuje też RC Inowrocław na tenisowych turniejach rotariańskich. Kilka z nich odbyło się na kortach w Solankach.

- Gram sporo, ale tenis traktuję amatorsko, jako rekreację i ucieczkę od spraw zawodowych - zapewnia prezydent RC.

Inowrocławianin jest fanem jazdy na rowerze. Rzadko spotkać można go za kierownicą samochodu. Podkreśla, że z jednośladu korzysta przez cały rok, bez względu na pogodę. Jest jeszcze jedna pasja. Gitara. Pan Bogusław grał na tym instrumencie w kilku zespołach. Głównie rockowych.

- Ten kierunek muzyki najbardziej mi odpowiada, a moimi idolami są grupy The Purple i Led Zeppelin - zdradza rotarianin.