Walentynkowe znalezisko w Żurawiu
Walentynki nie dają o sobie zapomnieć także archeologom. Ci podczas prac na terenie Żurawia odnaleźli odlaną z cyny plakietkę miłosną w kształcie turkawki. Pod sylwetką ptaka znajduje się szarfa z inskrypcją "OMOR VINCIT OMNIA", czyli "Miłość zwycięża wszystko".
- O używaniu podobnych ozdób przez średniowiecznych gdańszczan świadczą liczne znaleziska znane z terenu miasta. Moda na plakietki miłosne dotarła do Gdańska z Europy Zachodniej, na co wskazuje znaczna liczba tego typu zawieszek odkrytych w XIV-XV wiecznych miastach Holandii i Anglii. Odnaleziony w ziemi miłosny artefakt ze średniowiecza, idealnie wpisuje się w obchodzone 14 lutego walentynki - mówi dr Robert Domżał, dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
ZOBACZ TAKŻE: W Baltic Hub zacumował kontenerowiec noszący imię gdańskiego podróżnika - Jerzego (Georga) Forstera
A skąd symboliczny ptak? Turkawka, określana jako dziki gołąb, wyróżnia się zróżnicowaną kolorystyką i metalicznym połyskiem. Ich wygląd sprawił, że stały się tematem zainteresowania w sztuce oraz literaturze.
- Ponieważ ptaki te często tworzą stałe pary, w wielu tradycjach kulturowych turkawka jest symbolem wierności i wiecznej miłości. Ich lojalność i troskliwość względem partnera i potomstwa czyni je idealnym symbolem miłości i rodziny – dodaje Anna Rembisz-Lubiejewska z Działu Badań Podwodnych NMM.
Wcześniej odkryto kamień z 1651 roku i archiwalny egzemplarz "Dziennika Bałtyckiego"
Nie jest to jednak jedyne odkrycie, jakie miało miejsce podczas remontu Żurawia w Gdańsku. W trakcie modernizacji tego najstarszego dźwigu portowego w Europie natrafiono również na inne, dwa niezwykłe znaleźliska.
Jednym z nich jest kamień wysokiej wody z 1651 roku. Rok nie był wcale trudny do ustalenia, ponieważ został on wytłoczony na znalezisko. Wskazywał on poziom wody podczas powodzi w Gdańsku i trafi na nową wystawę w Narodowym Muzeum Morskim.
Wcześniej, w 2022 roku, odnaleziono również egzemplarz "Dziennika Bałtyckiego". Pochodzi on z 1961 roku i opowiadał m.in. o tym, jak "w Małym Kacku przy ul. Kaliskiej przed domem nr 15 motocyklista Henryk Karcz najechał na węgiel zwalony przed domem" czy też jak zwalone drzewo pozbawiło Sopot i część Oliwy światła.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?