- Nie ma rodzin wielopokoleniowych, młodzi najczęściej mieszkają oddzielnie, wyjechali za granicę, nie mogą zwolnić się z pracy, by zająć się rodzicami. Zostają starzy, chorzy i biedni ludzie. Trzy czwarte naszych podopiecznych ma bardzo niską emeryturę czy rentę.
BYDGOSZCZDOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU
Szukamy chętnych
Pod koniec lipca starsze niepełnosprawne małżeństwo z Fordonu poprosiło MOPS o przyznanie opiekunki. 7 sierpnia została wydana decyzja, do natychmiastowego wykonania. Miała przyjść opiekunka z PCK. Dni mijały, nikt się nie zjawiał. Raz na kilka dni wpadała do nich dawna koleżanka żony pana Edwarda. W PCK kazano mu czekać, bo brakuje osób, które chcą zajmować się opieką domową.
- To nie tylko problem Bydgoszczy czy naszego województwa. Tak jest w całym kraju - podkreśla dyrektor. Ma nadzieję, że może od września sytuacja się poprawi. Wrócą panie, które wzięły w sierpniu wolne.
- Bardzo chętnie przyjęlibyśmy nawet 10 osób - mówi dyr. Szukalska. - Zapewniamy szkolenia, mamy też uprawnienia do szkolenia sióstr pogotowia PCK. Ogłaszaliśmy w parafiach, przychodniach, rozkładaliśmy ulotki, próbowaliśmy zatrudniać Ukrainki - wylicza dyrektor PCK. - I nic.
Czytaj także: Piekło trwało trzydzieści minut. Teraz ranny strażak potrzebuje pomocy!
Sytuacja się pogorszyła, gdy wprowadzono 500 plus. Wtedy z pracy zrezygnowało lub ją ograniczyło około 20 osób. Zaczęły pilnować dochodów, by nie stracić świadczeń.
PCK zatrudnia w tej chwili 75 opiekunek, które mają 270-300 podopiecznych.
NAKŁO NAD NOTECIĄDOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU
Brakuje młodych
Opieką nad chorymi w domu zajmuje się w Bydgoszczy, prócz PCK, także Stowarzyszenie „Z potrzeby serca”. Problemy są podobne. Jest bardzo duża fluktuacja, opiekunkami są głównie panie w wieku 50+, które chcą dopracować do emerytury, albo już emerytki. Młodzi tą pracą nie są zainteresowani.
Od października, kiedy będzie można wcześniej przejść na emeryturę, sytuacja może znowu się pogorszyć.
Obie instytucje zatrudniają na umowę-zlecenie. Dla młodych to brak stabilizacji, żadna pozycja w banku, gdyby chcieli wziąć kredyt. Z drugiej strony powoduje, że opiekunka w każdej chwili może odejść, odmówić zaopiekowania się kolejną osobą, bo sama sobie reguluje pracę.
I w PCK, i w stowarzyszeniu jest taka sama jest płaca - minimalna, czyli 13 zł brutto za godzinę. Za tę ciężką pracę nie są to duże pieniądze.
Po interwencjach „Pomorskiej” w MOPS i PCK w ubiegły czwartek do małżeństwa w Fordonie przyszła opiekunka z PCK. Będzie zajmować się nimi doraźnie, póki nie znajdzie się ktoś, kto obejmie ich stałą opieką.
INFO Z POLSKI 17.08.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?