Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz pozwała radnego Dzakanowskiego. Na razie nie ma ugody [zdjęcia]

Maciej Czerniak
Bogdan Dzakanowski wstępnie zgodził się wygłosić oświadczenie w związku z „aferą alkomatową”. Ale porozumienia jeszcze nie ma.
Bogdan Dzakanowski wstępnie zgodził się wygłosić oświadczenie w związku z „aferą alkomatową”. Ale porozumienia jeszcze nie ma. Dariusz Bloch
Bogdan Dzakanowski wstępnie zgodził się wygłosić oświadczenie w związku z „aferą alkomatową”. Ale porozumienia jeszcze nie ma.

Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy spotkali się prezydent Rafał Bruski i radny miasta Bogdan Dzakanowski. Sprawa dotyczyła sytuacji z marca. W czasie sesji Rady Miasta radny wezwał policję, by zbadała prezydenta alkomatem. Wynik był negatywny - urządzenie wskazało 0,0 promila alkoholu.

Miasto złożyło pozew przeciw radnemu domagając się od niego publicznych przeprosin w formie oświadczenia. Wczoraj na sali rozpraw sędzia Rafał Szurka sugerował, by sprawę zakończyć tego samego dnia na pierwszym posiedzeniu. Radny wstępnie przystał na propozycję przedstawioną przez prezydenta i jego pełnomocnika Michała Polaka, by wygłosić oświadczenie przed jedną z sesji rady miasta.

Pozwany nie zgadzał się jednak z treścią oświadczenia. Sędzia zaproponował przerwę, by strony mogły znaleźć wyjście z tej sytuacji na wspólnym gruncie. - Mamy czas, mogę ogłosić przerwę do godziny 10.15 - mówił sędzia Rafał Szurka. Początkowo Radny i jego obrońca adwokat Marcin Taczalski nie sugerowali, by dać więcej czasu na rozmowy. Ostatecznie jednak sąd zarządził godzinną przerwę w rozprawie.

Pełnomocnicy obu stron po rozmowie wrócili na salę rozpraw. Okazało się jednak, że negocjacje nie przyniosły efektu. Sprawa przeprosin i oświadczenia pozostaje otwarta.

Poprosiliśmy radnego o komentarz: - Sąd zabronił mi wypowiadania się na temat tej sprawy publicznie - odpowiedział Bogdan Dzakanowski.

Mecenas Marcin Taczalski na pytanie, czy widzi jeszcze możliwość polubownego zakończenie sprawy, odpowiada twierdząco: - Zapewniłem sąd i drugą stronę, że jeżeli chodzi o nas, jest taka wola. To jest kwestia ustalenia szczegółów, jak ewentualnie i co miałoby być przyznane. Bo jesteśmy w zasadniczym sporze, co do tego, czy były okoliczności uzasadniające działanie mojego mandanta; czy miały one charakter subiektywny, czy obiektywny - wyjaśnia i dodaje: - Będziemy dalej rozmawiali.

Nie wiadomo, kiedy prezydenta i radny spotkają się w sądzie ponownie. - Postanowienie sądu, które stanowi, że pan Bogdan Dzakanowski, nie może się wypowiadać w tej sprawie publicznie, wymaga uprawomocnienia. Dopiero potem sąd wyznaczy termin kolejnej rozprawy - wyjaśnia adwokat Marcin Taczalski.

Info z Polski - przegląd najważniejszych i najciekawszych informacji z kraju [02.11.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kujawskopomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto