- Jadł pan kiedyś ruchanki z fjutem?
-No nie.
- Ruchanki to po prostu racuchy, a fjut to syrop z buraków cukrowych. Jeszcze kilkanaście lat temu w wielu gospodarstwach wiejskich robiło się ten produkt. Wyrabia się go dosyć długo, a smak ma ciekawy. Trzeba ugotować cukrowe buraki pokrojone w kostkę, następnie włożyć je do szmacianego worka i dobrze odcisnąć w prasie. Wyciśnięty sok gotuje się aż do momentu, kiedy zmieni się w gęsty syrop - kwintesencję buraka cukrowego. W ogóle nasz region obok Śląska, należy do pierwszych w kraju, w którym pojawiły się cukrownie, dla przykładu cukrownia w Chełmży powstała w 1882 roku. Nie muszę dodawać, że cukier był wówczas bardzo drogi. Fjut był świetną, bardzo zdrową - jak się dzisiaj okazuje - namiastką cukru, głównie na wsiach. Dodawało się go do powideł, ciasta, przeważnie pierników, dzieci bardzo lubiły chleb smarowany tym syropem.
Więcej: "Gazeta Wyborcza" Toruń
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?