Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKM - Start 43:46! Pechowa inauguracja! Relacja z Grudziądza

SZYMON SZAR
GKM Grudziądz - Start Gniezno 43:46! Pechowa inauguracja!
GKM Grudziądz - Start Gniezno 43:46! Pechowa inauguracja! Szymon Szar
GKM - Start 43:46! Pechowa inauguracja! GKM Grudziądz przegrał w meczu pierwszej kolejki Nice Speedway Ligi 43:46. Gości do niespodziewanej wygranej doprowadziła dwójka Bjarne Pedersen i Damian Adamczak.

Inauguracja ligowa w Grudziądzu zapowiadała się bardzo ciekawie. Bowiem od lat mecze pomiędzy GKM-em a Startem Gniezno były interesujące i bardzo zacięte. Nie inaczej było i tym razem. Na dodatek na dwie godziny przed rozpoczęciem spotkania nad stadionem przeszła ulewa, która z całą pewnością zmieniła warunki torowe. Do tych zmiennych warunków szybciej spasowali się gnieźnianie.

Pierwsza gonitwa nie zapowiadała tego co działo się na grudziądzkim owalu później. Podwójna wygrana pary
Andrij Karpow- Daniel Jeleniewski dawała kibicom nadzieję na zwycięstwo. Kolejny wyścig to pierwszy zimny prysznic dla miejscowych. Po taśmie Marcina Nowaka Adrian Gała i Patryk Beśko bez problemów wygrali z Mikem Trzensiokiem.

Decydujące dla losów całego meczu okazały się wyścigi piąty i szósty. Najpierw Jonas Davidsson z Damianem Adamczakiem okazali się lepsi od Kościucha i Alesa Drymla. W kolejnym zaś Wadim Tarasienko z Adrianem Gomólskim pokonali Sebastiana Ułamka i Trzensioka i zrobiło się niebezpiecznie dla gospodarzy.

GKM jednak szybko się pozbierał. I po wygranych w gonitwach dziewięć i dziesięć wyszedł na jednopunktowe prowadzenie 30:29. Kiedy pod dwóch remisach w kolejnych wyścigach wydawało się iż wynik jest sprawą otwartą to Gniezno zadało ostateczny cios.

W ostatnim biegu przed wyścigami nominowanymi Bjarne Pedersen z Wadim Tarasienko wygrali podwójnie i sytuacja ekipy z Hallera stała się wręcz dramatyczna.

Ostatnie dwa biegi nie przyniosły już poprawy wyniku. Najpierw pomiędzy gospodarzy wcisnął się Tarasienko i cały czas atakował prowadzącego Jeleniewskiego. I Rosjanin tuż przed metą przedarł się na ostatecznie na prowadzenie. Potem w decydującym momencie w ferworze walki trzeci Kościuch upada na tor. Mimo iż kapitan grudziądzan wstaje o własnych siłach. Jego wykluczenie oznacza przegraną gospodarzy! W powtórce osamotniony Karpow z drugiej pozycji przedziera się przed Adamczaka i mecz kończy się wynikiem 46:43 dla Startu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kujawskopomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto