Harem

Wielki Harem w sułtańskim pałacu Topkapi w Stambule zajmował aż 4000 pokoi i sal, w których mieszkały żony, konkubiny, branki, nadzorowane i obsługiwane przez eunuchów. Był czas, że w haremie przebywało około tysiąca kobiet. Nawet najskromniejszy codzienny obiad składał się z 50 dań. Sułtan nie mógł obejrzeć swoich odalisek bezpośrednio po jedzeniu. Najpierw musiał złożyć wizytę królowej matce. Dopiero potem defilowały przed nim piękności prawie z całego świata. Wybraną przez sułtana odaliskę z miejsca prowadzono do łaźni, gdzie 20 dziewic szorowało ją do połysku. Następnie odaliska przechodziła w ręce oślepionych masażystów eunuchów.
Fryzjerzy nie ruszając głowy i rzęs mieli za zadanie nie pozostawić ani jednego włoska na jej ciele. Inna ekipa namaszczała dziewczynę podniecającymi pachnidłami, inna malowała paznokcie u rąk i nóg. Teraz dopiero fryzjerzy mogli ułożyć włosy i malować rzęsy. Czynności takie trwały nawet kilka godzin, więc nierzadko sułtan się rozmyślał. Jeśli nie - długi i huczny korowód odalisek wprowadzał wybrankę do łożnicy, gdzie już czekał sułtan. Przed drzwiami dyżurowało do białego dnia sześć starszych kobiet trzymających w rękach zapalone świece.
Gdy sułtan szedł o świcie wykąpać się - odaliska mogła przeszukać jego ubranie. Co znalazła miała prawo zatrzymać dla siebie. Pobyt każdej odaliski u sułtana był skrupulatnie rejestrowany przez kaligrafów, między innymi po to, by po dziewięciu miesiącach było czarno na białym, że dziecko jest sułtana. Odaliska, która urodziła syna - miała prawo do oddzielnego pokoju i własnej świty. Bezsprzecznie najlepiej miała Kadina Pierwsza - rodzicielka pierwszego sułtanowego syna. Mogła też spędzać z sułtanem każdą noc z czwartku na piątek. Wielowiekowy ten obyczaj złamała... Polka - Anastazja Lisowska wzięta w jasyr i sprzedana przez Tatarów Sulejmanowi Wspaniałemu. Najgorzej z kolei miały te odaliski na których rzadko spoczywało oko sułtana. Ale im częściej trafiały do jego łoża, tym lepsza była ich pozycja społeczna.
Wszystkie kobiety w haremie były niewolnicami, tak więc każdy następny sułtan był po matce niewolniczego pochodzenia.
Nie brakowało w haremach intryg, spisków i morderstw. Ale zostawmy ten temat na inną okazję.