Katarzyna Lubnauer, przewodnicząca Nowoczesnej, gościła w Bydgoszczy [zdjęcia]

Wizyta jest częścią krajowego objazdu struktur Nowoczesnej przed wyborami samorządowymi. W czasie spotkania z dziennikarzami "Pomorska" poprosiła szefową Nowoczesnej o skomentowanie trendów w sondażach. Z miesiąca na miesiąc rośnie poparcie dla PiS i maleje dla opozycji. Katarzyna Lubnauer przypomniała, że w 2009 roku, po dwóch latach rządzenia, jeszcze wyższe notowania miała Platforma Obywatelska. A dziś, kiedy gospodarka ma się coraz lepiej, rekordowo zmalało bezrobocie – ludzie nie chcą zmian. Przewodnicząca Lubnauer liczy jednak na to, że wyborcy się przebudzą. Katarzyna Lubnauer spotkała się również z sympatykami i działaczami Nowoczesnej z regionu. Powiedziała m.in., że Nowoczesna potrafi przyznać się do błędów (w sprawie głosowania nad projektem "Ratujmy kobiety") i natychmiast je naprawiać. - Od opozycji oczekuje się propozycji na przyszłość – mówiła także Katarzyna Lubnauer. - Realnej wizji zmian, którą my nazywamy mądrą zmianą dla Polski. Jesteśmy chyba jedynym ugrupowaniem opozycyjnym, które zaraz po wyborach przedstawiło pełną wizję zmian w Polsce. Po zmianie przewodniczącego zdecydowaliśmy się na to, żeby jasno się zdefiniować. Nowoczesna ma być partią klasy średniej, partią ludzi aktywnych i pracujących. Tych, którzy uważają, że mają prawo do tego, żeby państwo, na które płacą podatki, było dobrze zorganizowane. To ma być sprawne państwo z dobrą ochroną zdrowia, dobrą edukacją, administracją. To państwo jednocześnie nie będzie ograniczać swobód i wolności obywatela. Nie mówi obywatelom, jak mają żyć. Pozwala im na szczęście. Dlatego od początku jesteśmy za związkami partnerskimi, za rozdziałem Kościoła od państwa. Jesteśmy też za tym, żeby in vitro było finansowane z budżetu państwa. Ludzie mają prawo do szczęścia, a jeśli jednym z największych problemów Polski jest demografia, to postawmy na skuteczne rozwiązanie - apelowała. Zdaniem Katarzyny Lubnauer, państwo musi mieć zaufanie do obywateli. No i ono również musi budzić zaufanie, nie zmieniać poglądów, i sytuacji obywateli. - Dlatego jesteśmy zdania, że należy respektować ustalenia w sprawie uchodźców. Jeśli poprzedni rząd zgodził się na przyjęcie siedmiu tysięcy uchodźców, to kolejny rząd powinien respektować to zobowiązanie. Dlaczego mamy być wyrzutkiem w Unii Europejskiej, jedynym krajem łamiącym zasadę solidarności? Teraz nawet Węgrzy złamali się w tej sprawie. Zgodnie z zasadą relokacji, którą podpisał rząd Ewy Kopacz, mieliśmy prawo wybrać uchodźców, którzy przebywaliby na naszym terenie. Dlaczego nie mamy rządu, który zdecydowałby się na korytarze humanitarne?! To byłoby czyste człowieczeństwo. To nie zagrażałoby naszemu bezpieczeństwu. Jeżeli mamy rząd, który cały czas gra na emocjach, budzi nienawiść, szczuje jednych ludzi na drugich, to taki rząd nie może się cofnąć. Nie może otworzyć korytarzy humanitarnych, bo sam zapędził się w pułapkę. - Dla nas jest oczywiste, że chcemy być krajem europejskim, chcemy być w centrum Europy, ale musimy być w pierwszej prędkości rozwoju Unii Europejskiej. Jednym z warunków, naszym zdaniem, jest przyjęcie euro. Mówimy o tym jednoznacznie. Kiedy reprezentuje się grupę wyborców, warto jednoznacznie mówić: tak - tak, nie – nie. Nie kręcić i nie kluczyć. Aborcja dzieli społeczeństwo jak żadna inna sprawa. Ona polaryzuje scenę polityczną. Dla nas nigdy nie był to element programu. Natomiast większość członków Nowoczesnej jest zwolennikami liberalizacji aborcji, ale to nie znaczy, że nie należy szanować tych, którzy mają inne zdanie. W polityce warto być odważnym. Warto mówić, co się myśli. Warto być wiarygodnym wobec ludzi – podkreślała Katarzyna Lubnauer.