Mieszkańcy gminy Kowal niecierpliwie czekają na komunikat, że woda jest już zdatna do picia

Ta wiadomość spadła jak grom z nieba! Najpierw, że w wodzie z ujęcia w Nakonowie Powiatowy Inspektorat Sanitarny we Włocławku stwierdził obecność bakterii grupy coli. Po dwóch dniach okazało się, że niewielkie zanieczyszczenia szczepem bakterii z grupy coli występują także w wodzie, dostarczanej przez sieć w Grabkowie.

Problem jest poważny. Ujęcie w Nakonowie zaopatruje bowiem w wodę 1006 osób - mieszkańców pięciu miejscowości: Nakonowo, Czerniewiczki, Gołaszewo, Przydatki Gołaszewskie i Dziardonice. Wodociąg Grabkowo natomiast dostarcza wodę 1664 osobom - mieszkańcom dziewięciu miejscowości: Grabkowo, Bogusławice, Dąbrówka, Dobrzelewice, Kępka Szlachecka, Strzały, Unisławice, Więsławice, Wię-sławice - Parcele.

Trzy i pół godziny po wydaniu pierwszego komunikatu mieszkańcy dostali nie tylko informację o unieruchomieniu wodociągu i że woda z niego nie nadaje się do spożycia, przygotowania posiłków, mycia zębów, przemywania otwartych zranień, kąpieli czy mycia, ale także otrzymali 10 litrów butelkowanej wody na dom. Ponadto ustawione zostały 1000-litrowe zbiorniki.

- Pracownicy urzędu, sołtysi, radni, strażacy OSP w tej trudnej sytuacji stanęli na wysokości zadania - podkreśla Stanisław Adamczyk, wójt gminy Kowal. - Ludzie dobrej woli nie patrzyli, czy sobota, czy niedziela. Pomagali.

Jak obecnie wygląda sytuacja? Zgodnie z wytycznymi Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego we Włocławku odbywa się płukanie sieci z wykorzystaniem chloru. To powszechny sposób na eliminację bakterii. Chlorowanie prowadzone będzie do czasu uzyskania pozytywnej opinii o przydatności wody do spożycia. Jest możliwe, że dzisiaj po południu część sołectw będzie już mogła korzystać z wody wodociągowej.

- Mam nadzieję, że w tym tygodniu uporamy się z problemem - mówi wójt Adamczyk.

Skąd bakterie z grupy coli w wodzie dostarczanej z wodociągów w Nakonowie i Grabkowie. Na to pytanie władze gminy jeszcze nie znają odpowiedzi.