Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Motoambulans wyjeżdżał aż 250 razy do bydgoskich pacjentów

Joanna Pluta
- Średni czas dojazdu do chorego na motocyklu ratunkowym to w mieście nieco poniżej pięciu minut - mówi Szymon Katafias
- Średni czas dojazdu do chorego na motocyklu ratunkowym to w mieście nieco poniżej pięciu minut - mówi Szymon Katafias dariusz bloch
Drugi sezon motoambulansu za nami. W kolejnym będą zmiany.

Pierwszy rok, w którym na ulice Bydgoszczy i powiatu wyjechał motocykl ratunkowy był swego rodzaju eksperymentem. Drugi, czyli ten, który mija, pozwolił na dogranie szczegółów i wyłapanie ewentualnych niedociągnięć. Motoambulans niedawno zakończył sezon, teraz czas na małe podsumowanie.

- Najczęściej motocykl ratunkowy sprawdzał się w przypadku zdarzeń w miejscach publicznych i takich, do których dojazd był trudniejszy - mówi Szymon Katafias, ratownik medyczny i koordynator projektu Motocyklowe Ratownictwo Medyczne Bydgoszcz. - Pamiętam np. wezwanie do rowerzysty, który w lesie w Olimpinie poturbował się zjeżdżając z górki i stracił przytomność.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Dojechałem na miejsce, zdążyłem zabezpieczyć teren, założyć pacjentowi kołnierz oraz wkłucie i dopiero pojawił się ambulans. W dodatku ratownicy nie mogli dojechać do samego miejsca zdarzenia, bo to była wąska, leśna ścieżka. W takich sytuacjach motoambulans sprawdza się bardzo dobrze.

Kilka razy w ciągu minionego roku specjalistyczny motocykl był też dysponowany do nagłego zatrzymania krążenia, w przypadku którego liczy się każda minuta. - Motocykl jest też bezkonkurencyjny w czasie komunikacyjnego szczytu, bo bez trudu omija korki, a także w blokowiskach - dodaje Krzysztof Wiśniewski, ratownik medyczny, kierownik działu usług medycznych i szkoleń Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy. - Zwykła karetka często nie ma szans w miejscach, gdzie pojawiają się szlabany, wysokie krawężniki, słupy z betonu. Motocykl sobie poradzi.

Jak jednak mówi Katafias, motoambulans jest właściwie wysyłany do wszystkiego. - Zdarzają się wizyty domowe, a czasem nawet transport chorego na SOR.

Jak to możliwe? - Bywały przypadki, gdy pacjent miał niewielkie obrażenia, drobne rany, ale musiał trafić do szpitala - tłumaczy Katafias. - Wtedy wykorzystywaliśmy np. samochód prywatny i eskortowaliśmy go przez miasto do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Mnie zdarzyło się pięć takich sytuacji, ale zważywszy na fakt, że motoambulansem jeździ nas sześciu, myślę, że możemy mówić o kilkudziesięciu przypadkach tego typu transportów.

W sumie w tym sezonie motoambulans wyjeżdżał na ulice ponad 250 razy i sprawdzał się świetnie. Jak jednak mówi Katafias, to rozwiązanie również ma swoje ograniczenia. - Jednym z nich jest pogoda. Najgorzej było z tym w październiku - tłumaczy. - Właśnie dlatego w przyszłym roku zmienimy miesiące funkcjonowania motocykla ratunkowego. Zamiast 1 lipca wyjedzie na ulice 1 czerwca, a skończy działanie z ostatnim dniem września.

To nie będzie jedyna zmiana, jakiej możemy się spodziewać w kolejnym sezonie działania motoambulansu. - Jest planowany zakup nowego motocykla - mówi Katafias. - Nie oznacza to jednak, że będą jeździły oba. Ten, którego używaliśmy do tej pory, przejdzie do rezerwy. Da nam to poczucie bezpieczeństwa.

Dlaczego? - Jesteśmy związani kontraktem z NFZ - odpowiada. - W sytuacji, gdy na przykład dojdzie do awarii pojazdu, nie możemy tego kontraktu realizować. Rezerwowy motocykl nam to ułatwi.

Motoambulans ma przed sobą przyszłość, choć na razie nie jest pełnoprawną jednostką systemu. Po nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym ma się nią stać - obok tradycyjnych ambulansów, lotniczych zespołów ratownictwa medycznego i Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych.

Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju - 23.11.2017

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kujawskopomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto