Dzisiaj (21.12) 40 minut po północy dyżurny wąbrzeskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie o pożarze mieszkania budynku zamieszkałego przez 9 rodzin przy jednej z ulic w Wąbrzeźnie. Dyżurny natychmiast przekazał informację straży pożarnej i pogotowiu oraz wysłał na miejsce policjantów.
Kiedy funkcjonariusze mł.asp. Marek Karczewski i sierż. Wojciech Murszewski dotarli na miejsce, korytarz budynku był silnie zadymiony, jednak funkcjonariusze postanowili wejść do niego i sprawdzić, czy faktycznie ktoś jest w środku.
Zadymienie sięgało od podłogi do sufitu, jedynym więc sposobem dotarcia do drzwi mieszkania było czołganie się. Po wyważeniu drzwi policjanci, używając latarek, poprzez kłęby dymu dostrzegli łóżko i zwisającą zeń nogę. Doczołgali się w tamto miejsce, ściągnęli bezwładne ciało z łóżka. Mężczyzna i nie dawał on oznak życia. Policjanci niezwłocznie przystąpili do reanimacji. Na szczęście po chwili odzyskał on funkcje życiowe. 50-latek przewieziony został do szpitala.
Dzięki odwadze i poświęceniu mł.asp. Marka Karczewskiego i sierż. Wojciecha Murszewskiego z całą pewnością uratowane zostało ludzkie życie.
Mundurowi wyjaśniają przyczyny pożaru.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?