Także w Bydgoszczy trwa strajk włoski. Trzeba więc będzie uzbroić się w cierpliwość . Bydgoscy pracownicy strajkują w związku z międzynarodowym dniem pracy. Ta forma protestu polega na obsługiwaniu klientów w sposób wyjątkowo staranny i dokładny, a co za tym idzie, wyjątkowo powolny. A wszystko dlatego, że zatrudnieni w marketach są traktowani jak przedmioty, zupełnie nikt się z nimi nie liczy. Mają też głodowe pensje. Kasjer w jednej z sieci hipermarketów na początek dostaje 1370 zł, po roku to 1450 zł, po trzech latach 1470 zł brutto. Jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, kolejny strajk włoski zostanie przeprowadzony w terminie bardziej uciążliwym dla marketów, chociażby przed świętami Bożego Narodzenia.
Związkowcy z NSZZ "Solidarność", którzy podjęli decyzję o strajku, wydrukowali już 50 tys. ulotek dla klientów marketów. Jutro przeczytamy je w sklepach. Proszą w nich o wyrozumiałość, cierpliwość i wsparcie dla postulatów pracowników dużych sklepów. Pracownicy handlu domagają się stałych umów o pracę, zatrudnienia w pełnym wymiarze godzin, podwyżek, wolnych niedziel.
Do strajku przystąpiły wszystkie markety, w których działają związki zawodowe, m.in. Real, Carrefour i Biedronka.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?