Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sępoleńska biblioteka wydała niezwykłą książkę o Krajnie jakiej nie znamy

Janusz Milanowski
Autor Łukasz Jakubowski jest pracownikiem Biblioteki Publicznej w Sępólnie Kr. oraz historykiem - regionalistą
Autor Łukasz Jakubowski jest pracownikiem Biblioteki Publicznej w Sępólnie Kr. oraz historykiem - regionalistą Nadesłane
Ludzie, dziwne miejsca, zbrodnie i miłość, wojna i pokój, a także wampiry i masoni. Krajna to przestrzeń magiczna, czego dowodzi najnowsze wydawnictwo sępoleńskiej Biblioteki Publicznej - „Krajeński las rzeczy. Szkice z dziejów Sępólna Krajeńskiego i okolic”, autorstwa Łukasza Jakubowskiego.

Książki historyczne lub książki o historii albo wciągają w przestrzeń dziejów jak w żywy obraz, albo zanudzają poetyką monografii.Szkice Łukasza Jakubowskiego, pracownika sępoleńskiej biblioteki i historyka-regionalisty, zdecydowanie zaliczają się do tej pierwszej kategorii.

Już w pierwszym rozdziale „Pantha rhei” do czytelnika dociera, że Krajna to kraina nie godząca się tylko na samą historię lecz tworząca też własną mitologię. Bo też - jak przyznaje autor - jest to książka inspirowana nie tyle chęcią wypełnienia jakiejś luki w opisie lokalnych dziejów lecz zachwytem nad książką „Sępólno Krajeń­skie na starej fotografii”, autorstwa znakomitego regionalisty Leszka Skazy. „Po niej już nic w tym mieście nie było takie samo” - napisałJakubowski.
I dalej. „Skaza swoją publikacją zastąpił opasłe tomiszcza, warownie i gotyckie kościoły. Każda z zamieszczonych w niej ilustracji coraz szerzej otwierała mi oczy. A więc w Sępólnie była synagoga? To na rynku stał kościół ewangelicki?! Ojej, ale się te ulice pozmieniały; do diaska, jacyż partacze i okrutnicy przez ostatnie dekady szpecili miejską tkankę! Moja przygoda z historią regionu zaczęła się właśnie wtedy i właśnie tak – od obrazów i zdziwienia. Piękne secesyjne latarnie z fotografii doprowadziły mnie z czasem do gazowni, bożnica do dziejów żydowskiej wspólnoty, szczerba w pierzei rynku do walk o Sępólno w styczniu 1945 roku. Nagle okazało się, że wszystko tutaj ma coś ciekawego do opowiedzenia”.

I tak w duchu płynnej retrospekcji zaczyna się ta opowieść o dziejach Sępólna Krajeń­skiego, skomponowana z 11 szkiców o historii wschodniej Krajny, utrzymanych w narracji wędrowca. A ścieżki jego są pokrętne, bo czas to szarlatan, co najlepiej widać na sępo­leńskich cmentarzach, gdzie wędrowiec stawia pierwsze kroki, by dojść do podworskiego parku w Jastrzębcu, ze stacjami dziejów pod drodze.

Oddajmy mu głos. „W 1938 roku sępoleńscy ewangelicy mieli znacznie poważniejsze problemy niż światowy tryumf komunizmu. Pewnego letniego dnia zmarło małe dziecko. Jego rodzice mieszkali w jednym tylko pokoju i nie bardzo wiedzieli, gdzie umieścić zwłoki. Z pomocą pospieszył im pastor, który udostępnił żałobnikom wielką, zimną piwnicę plebanii. Kilka dni później zmarł jeden z szanowanych kupców. W jego przypadku ciało bez namysłu złożono w zborze na rynku. Zrodziło to jednak niepokojące pogłoski o rzekomym zamknięciu świątyni przez polskie władze. Nawet najwięksi malkontenci musieli wówczas przyznać, że tak dłużej być nie może – wspólnota na gwałt potrzebowała cmentarnej kaplicy”.

Czytając takie historie można odkryć głębszy sens miejsca, w którym się żyje. „Nawet wizyty u dentysty nabrały nowego znaczenia po odkryciu, że w tym samym budynku znajdowała się przed laty okryta złą sławą siedziba Urzędu Bezpieczeństwa”.
Dlaczego to książka równie ważna co ciekawa? Prof. Maria Lewicka, psycholog środowiska z toruńskiego UMK, bada genius loci. Chodzi o to, jak człowiek tworzy tożsamość za sprawą miejsca tu i teraz. Dowiodła ona, że znajomość własnego genius loci przekłada się m.in. na większą tolerancję dla obcych. Z cytowanych tu szkiców czuć, że wędrówka autora zakończyła się odkryciem jego genius loci. A to bezcenne.

Dwa razy więcej fotoradarów na polskich drogach. Zobacz wideo!

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Sępoleńska biblioteka wydała niezwykłą książkę o Krajnie jakiej nie znamy - Gazeta Pomorska

Wróć na kujawskopomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto