Gospodarze po raz kolejni wystąpili bez swojego podstawowego rozgrywającego - Marciny Stokłosy i w pierwszych momentach gry goście potrafili wykorzystać osłabienie stargardzian wychodząc na prowadzenie 6:2. Podopieczni Tadeusza Aleksandrowicza szybko się otrząsnęli, by po chwili prowadzić 17:13. Dobry mecz rozgrywał powracający do niezłej formy Łukasz Bodych - popularny "Bodzio zdobywał punkty zarówno spod kosza jak i zza linii rzutów za trzy punkty - oraz Łukasz Grzegorzewski, na którego wejścia pod kosz Astoria nie potrafiła znaleźć sposobu. Goście w pierwszej połowie postawili wyżej notowanym rywalom twardy opór - dopiero na dwie minuty przed przerwą gospodarze zdołali nieco odskoczyć rywalom i po 20 minutach prowadzili 42:35.
Przełomowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta - koszykarze Spójni rzucili się do powiększania przewagi, a ta szybko wzrosła do 16 "oczek". Astoria w końcówce trzeciej odsłony zdołała zmniejszyć straty, ale po 30 to wciąż stargardzianie byli na prowadzeniu (59:49). W czwartej kwarcie gościom wyraźnie zabrakło sił do odrabiania strat, co stargardzianie wykorzystywali raz po raz często wyprowadzając szybkie kontry. Na trzy i pół minuty przed końcem meczu Spójnia prowadziła już 77:52 i spotkanie było rozstrzygnięte. Stargardzianie pokonali Astorię Bydgoszcz 81:60.
Spójnia Stargard - Astoria Bydgoszcz 81:60 (22:15, 20:20, 17:14, 22:11)
Punkty:
Spójnia - Grzegorzewski 18 (2x3), Parzych 18 (3), Bodych 10 (2), Stępień 10 (2x3, 7 zb.), Grudziński 10, Koszuta 9 (1), Buczyniak 4, Kulikowski 2.
Astoria - Bierwagen 11, Gliszczyński 11 (3), Grzesiński 9, Laydych 7 (1), Szyttenholm 7 (1),Pul 6, Trela 4, Szopiński 4.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
