Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stara Szkoła nagrała pierwszą płytę! [zdjęcia]

Joanna Bejma
Pochodzą z całkiem innych światów. W ich relacjach bywało różnie, czasami nieco konfliktowo. Mają jednak wspólną pasję. Połączyła ona ich na tyle mocno, że po siedmiu latach wspólnego grania, inowrocławski zespół Stara Szkoła pokazał światu swoją pierwszą płytę. Koncertową premierę krążka zorganizowano w toruńskim, kultowym dla muzyków Hard Rock Pub Pamela.

Na początek krótkie przypomnienie. Starą Szkołę tworzą inowrocławianie, panowie po 50-ce. Zespół powstał na początku 2010 roku. Muzycy zaczęli spotykać się u jednego z członków zespołu - Andrzeja Hutka - w jego domu, który mieścił się w starej szkole (okoliczności, w których odbywały się pierwsze próby i wiek członków zespołu spowodowały, że zaczęli grać pod szyldem Stara Szkoła). Woleli grać, niż siedzieć w domu w kapciach przed telewizorem.

Plany były skromne. Chcieli wystąpić przed rodziną. Z czasem jednak ich granie stawało się coraz poważniejsze - występy w klubach, na festiwalach, imprezach plenerowych. W tym czasie tekstów i piosenek - w rockowo-bluesowym klimacie - zebrało się tyle, że przyszedł czas, by choć część z nich umieścić na srebrnym krążku.

Składali płyty w samochodzie

Spotykam się z liderem grupy, tekściarzem, wokalistą i gitarzystą Tomaszem Kuczmą oraz Henrykiem Chyłą, o którym ten pierwszy mówi tak:

- To nasz manager i logistyk. Solidność Henia, jego rzetelność, nawet trochę perfekcjonizm służą tej roli bardzo.

Premiera płyty „Coraz bliżej” miała miejsce 2 października br. Moi rozmówcy przyznają, że droga do jej powstania była długa i trudna. Zdarzają się bowiem okoliczności, które zamiast pomóc, często utrudniają osiągnięcie zamierzonego celu. I tak na przykład, jedna z niesprzyjających okoliczności pojawiła się tuż przed wejściem zespołu do studia nagraniowego.

- Dzień przed nagraniem dostajemy telefon od właściciela studia, że wskutek awarii, całe studio jest zalane. To wywróciło nas zupełnie, nie jest łatwo z dnia na dzień znaleźć nowe studio. Wydarzyło się to pod koniec czerwca, płyta ostatecznie została nagrana w lipcu w Bydgoszczy - usłyszałam.

W nowym studio płytę panowie nagrali w tempie ekspresowym. Pod okiem Marcina Grzelli z MG Studio w Bydgoszczy, zajęło im to sześć dni! Premiera płyty odbyła się w Hard Rock Pub Pamela w Toruniu. Właścicielem jest Dariusz Kowalski, który jest jednocześnie wydawcą krążka.

- Mamy mieć premierę nowej płyty, a za przysłowiowe pięć dwunasta dowiadujemy się, że okładki możemy odebrać w Gliwicach, a płyty w Warszawie. Heniu, jako mistrz logistyki ogarnął to oczywiście, ale jadąc już do klubu, żeby grać, składaliśmy je w samochodzie - opowiada Tomasz Kuczma.

Przyznaje zaraz, że panowie mieli mały problem z wybraniem materiałów na krążek. W tym miejscu warto podkreślić, że inowrocławianie nie grają coverów, tworzą własne kawałki, a przez siedem lat sporo ich się zebrało.
Ostatecznie wybrano 12 utworów, które jak mówią moi rozmówcy, tworzą coś w rodzaju notatnika mocno dojrzałego faceta.

- Od momentu pomysłu do wydania płyty upłynęło osiem miesięcy. Płyta to naturalny, kolejny etap rozwoju zespołu. To nie jest ani płyta wydana na pamiątkę, ani po to, żebyśmy oprawili ją w ramki i powiesili nad łóżkami - dodaje Henryk Chyła.

- Po pewnym czasie wspólnego grania zaczęliśmy się przekonywać i wierzyć, że to, co robimy, rzeczywiście spotyka się z dobrym, życzliwym a niekiedy nawet zaangażowanym odbiorem. To był taki zaczyn, taka baza do wydania tego krążka - uzupełnia Tomasz Kuczma.

Patronat nad wydaniem płyty objęła Gazeta Pomorska, a ukazała się ona, także dzięki stypendium artystycznemu Urzędu Miasta Inowrocławia.

Lekarz w składzie się przydaje

Muzyka dla każdego z sześciorga członków zespołu jest pasją, dla większości odskocznią od dnia codziennego. Podczas naszego spotkania kilkukrotnie usłyszałam, że Stara Szkoła to „zbitka ludzi z różnych światów”.
Obecny skład zespołu nieco różni się od pierwotnego. Przedstawmy więc ich nieco dokładniej. Jedynym członkiem zespołu, który zajmuje się muzyką także w pracy zawodowej jest Zdzisław Monasterski. Jest nauczycielem muzyki o wielu talentach. Gra na perkusji od dwóch lat. W zespole udziela się również Michał Kunkel.

- Wszedłem kiedyś do zakładu zegarmistrzowskiego na Królówce w Inowrocławiu. Michał, mistrz zegarmistrzostwa, już o nas słyszał. Rozpoznał mnie i zapytał czy nie chcielibyśmy mieć w składzie harmonijkarza - oświadcza Tomasz Kuczma.

- Początki były trudne, ale potem to się wszystko pięknie rozwinęło. Michał jest teraz instrumentalnym filarem tego zespołu - dodaje.

Szeregi zespołu zasilają także:

- Elektronik, informatyk, człowiek który naprawi wszystko co się zepsuło, spontaniczny dokumentalista zespołu. Nagrywa, gromadzi i kataloguje, ma już pełną szafę takich zapisków. To mój brat, Sławomir Kuczma, który gra na basie - dopowiada Tomasz Kuczma, który sam na co dzień pracuje jako psychoterapeuta.

Jest także Karol Łada, lekarz chirurg.

- Mamy lekarza w składzie, co w tym wieku się przydaje - żartuje przy okazji Henryk Chyła. On z kolei pracuje jako pirotechnik. W zespole gra na instrumentach perkusyjnych.

Przyjaźnią się?

- Tak, w pełnej trójwymiarowości tej przyjaźni czyli także z wszystkimi zgrzytami. Było niekiedy bardzo chropowato, konfliktowo, z wieloma rzeczami się nie zgadzamy, mamy różne poglądy, a mimo to przetrwaliśmy te ostre zawirowania i zakręty. Jest między nami prawdziwa przyjaźniana relacja co pozwala przetrwać te niekiedy zasadnicze różnice. W dodatku jesteśmy też takimi „niewolnikami i narkomanami muzycznymi”. To jest jednak coś, co jak się połknęło, to przy dłuższej przerwie daje efekt odstawienia - mówi Tomasz Kuczma.

Doba wyjątkowego czasu

Zespół często można usłyszeć na koncertach, także w inowrocławskim pubie Kropa. Panowie mówią, że panuje tu niesamowity klimat. Bardzo chwalą wspomniany toruński Hard Rock Pub Pamela. Miejsce charakteryzuje się nie tylko fajnym klimatem, także świetną akustyką. Miło wspominają koncerty w Blue Note w Poznaniu, Ośrodku Kultury Ochota w Warszawie czy Magazynie w Unisławiu.

Lubią występować, a najbardziej w klubach muzycznych. Niestety, czasami obowiązki zawodowe zmuszają ich do odwołania występu. W tym roku zdarzyło się to niestety aż siedem razy! Najważniejsze jednak, że pasja grania nie zanika, a rodziny dzielnie wspierają i dzielą z nimi ich drugie pozazawodowe życie.

- Były momenty kiedy dochodziłem do wniosku, że tego nie da się utrzymać, tego składu, tych różnych, sześciu światów. Ale jakoś to przetrwaliśmy. Każdy występ to dla nas święto, od momentu kiedy mamy ostatnie próby przed graniem, łącznie z pakowaniem, dojazdem, rozłożeniem sprzętu, próbowaniem dźwięku, ustawieniem, samym występem i tym, co się dzieje po. To jest doba wyjątkowego czasu - wyznaje Tomasz Kuczma.

W najbliższym czasie Stara Szkoła zagra w Pakości, Inowrocławiu, Ciechocinku, Bydgoszczy, a na początku 2018 roku panowie wyjadą prawdopodobnie na #pierwszy koncert do Londynu, mają też zaproszenia na koncerty w Poznaniu i Warszawie.

Oby tak dalej !


[Mielone na wiele sposobów [przepisy] ](http://inowroclaw.naszemiasto.pl/artykul/m<br>

ielone-na-wiele-sposobow-przepisy,4295446,artgal,t,id,tm.html)

Z pstrągiem, z kurkami i oscypkiem. Makaronowe dania Michała Myszkiewicza
Dzień Dobry TVN

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto