Mężczyźni - robotnicy jednej z tucholskich firm - od kilku dni prowadzili w Kokocku prace melioracyjne. We wtorek pracowali do późnych godzin nocnych. Schronili się na noc w samochodzie-kontenerze, podstawionym przez właściciela firmy. I on ich znalazł. Zaniepokoił się, że nie ma z nimi kontaktu, nie przyszli rano do pracy i postanowił sprawdzić, co się stało.
Samochód, w którym spali, miał wydzieloną część socjalną. Znajdowała się tam m.in. kuchenka gazowa. Pierwsze ekspertyzy, przeprowadzone przez biegłych, wykluczyły udział osób trzecich w zdarzeniu. Wstępne badania wykazały, że przyczyną śmierci było zatrucie tlenkiem węgla, ale będą jeszcze szczegółowe badania.
Strażacy za pomocą specjalistycznego sprzętu dwukrotnie mierzyli poziom stężenia tlenku węgla w samochodzie. Nie odnotowali jednak przekroczenia norm.
Mężczyźni mieli 22, 30 i 62 lata. Prawdopodobnie byli rodziną
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?