W Białych Błotach dwa protesty w jednym czasie. Ale... protestujący od kurników nie chcą wspólnej manifestacji

Ponowny wzrost napięcia w gminie wywołała decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które uchyliło decyzję wójta gminy, który odmówił ustalenia środowiskowych uwarunkowań dla budowy ferm w Cielu. To oznacza, że problem ich uciążliwego sąsiedztwa powróci, a inwestor może ponownie starać się o budowę potężnych kurników w gminie.

To właśnie w tej sprawie protestować będą 15 maja o 16.30 mieszkańcy Ciela i okolic. Okazało się jednak, że w tym samym miejscu o tej samej godzinie zamierzają się pojawić przed urzędem także protestujący przeciw budowie obwodnicy Białych Błot. Tych jednak jest niewielu, bowiem większość osób w gminie widzi potrzebę jej budowy, by cały ruch na krajówce nie przechodził przez centrum Białych Błot. Tyle, że chcą jej budowy za torami i lasem, który przynajmniej w części przyjmie na siebie hałas i spaliny – nieodłączne towarzystwo drogowych inwestycji. Protestujący od kurników uważają, że ci od obwodnicy chcą „podpiąć się” pod ich protest, by stworzyć wrażenie, że jest ich więcej niż w rzeczywistości. Na tym tle wywiązała się w mediach społecznościowych na białobłockich grupach ostra dyskusja.

- Myślę, że połączenie dwóch protestów w jeden miało na celu dla przebiegłych przeciwników budowy obwodnicy jedynie wykorzystanie spodziewanej frekwencji jako "mięsa" medialnego – napisał na grupie Gmina Białe Błota jej administrator.