W Ognisku Pracy Pozaszkolnej „Dom Harcerza” jest jeszcze ponad 200 wolnych miejsc

Ognisko Pracy Pozaszkolnej „Dom Harcerza” zakończył już nabór uczniów na zajęcia pozalekcyjne. Ilu młodych ludzi skorzysta z Waszej oferty?
Łącznie mamy przygotowanych 1257 miejsc w siedzibie głównej i w szkołach, gdzie jest prowadzona cześć zajęć. Dotychczas przyjęliśmy 1020 uczniów. Jak widać dysponujemy jeszcze wolnymi miejscami. Na razie trudno jednak mówić o jakichś pewnych liczbach, gdyż rodzice zapisują dzieci w kilka różnych miejsc jednocześnie. W związku z tym dopiero we wrześniu się okaże ilu z obecnie zapisanych zacznie chodzić na zajęcia. Wiadomo, że dopiero gdy dzieci przyniosą ze szkoły plan lekcji, to wtedy rodzice zaczynają myśleć o zajęciach pozalekcyjnych. Na pewno nie wszyscy się pojawią, a cześć zrezygnuje w trakcie. Dlatego zachęcam, żeby dalej się do nas zapisywać, bo sytuacja jak zwykle będzie dynamiczna z różnych względów.

A dlaczego warto do Was zapisać dziecko?
Ponieważ mamy niezwykle różnorodną i rozbudowaną ofert ę zajęć. W tym roku chcemy rozwinąć zajęcia wokalne, tworząc więcej nowych grup, a także teatralne - szczególnie dla najmłodszych. Zachęcam też do udziału w warsztatach dziennikarskich, które są czymś zupełnie nowym i dlatego jest tu jeszcze wiele wolnych miejsc.

Na jakie zajęcia zapisał się już komplet chętnych?
Na komputerowe w siedzibie na Rynku Staromiejskim, ale są za to jeszcze wolne miejsca w ZSO nr 2 i bardzo dużo miejsc w ZS 15. Często jest tak, że jeśli na dane zajęcia nie ma miejsca w siedzibie głównej, to są one w którejś ze szkół. Przypominam, że od roku działamy także w ZS nr 24 i 15 oraz w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2 oraz w V LO.

I jak te zajęcia sprawdziły się poza siedzibą „Domu Harcerza”?
Najlepiej sprawdzają się te dla najmłodszej grupy wiekowej. Zauważyliśmy bardzo duże zainteresowanie zajęciami rytmicznymi, animacyjnymi i umuzykalniającymi. Na pewno po części jest to związane z tym, że prościej zaprowadzić małe dziecko na zajęcia w pobliżu domu. Natomiast młodzież zdecydowanie woli starówkę, bo tu kumuluje się życie kulturalne, z którego lubi korzystać po wyjściu od nas. Po roku czasu nie można kategorycznie określić na ile te zajęcia się sprawdziły. Myślę, że dopiero po tym roku będzie można powiedzieć coś pewnego i wyciągnąć wnioski. Nawiasem mówiąc już wprowadziliśmy pewne zmiany; zajęcia animacyjno umuzykalniające poszerzyliśmy o ofertę teatrzyku dla dzieci. Zresztą wszystkie nasze zajęcia ewaluują i z czasem są odpowiednio modyfikowane.

Zdobyliście tytuł „Miejsca Odkrywania Talentów” jako jedna z nielicznych placówek w Toruniu. Co to oznacza? Jakąś szczególną pracę?
Polega to na wyszukiwaniu talentów bądź na ich rozwijaniu, gdyż trafia do nas dużo dzieci, które już wiedzą czego chcą. Zdarza się jednak nader często, że predyspozycje dziecka nie są w ogóle rozpoznane, więc staramy się wtedy pomóc; obserwujemy, które zajęcia takiemu dziecku najbardziej odpowiadają i najbardziej je rozwijają. Pragnę podkreślić, że nie jesteśmy placówką egzaminującą kandydatów, określającą z góry ich predyspozycje. U nas jest miejsce dla każdego dziecka w wieku od czterech do 19 lat, bo każde z nich odkrywamy i rozwijamy.