Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zostawił psa w nagrzanym aucie na kilka godzin! Pies już nie reagował, policjanci wybili szybę

pio
Nie zostawiaj psa w samochodzie, bo zwierzę ucierpi. Wystarczy kwadrans, aby temperatura w zaparkowanym na słońcu aucie urosła do 60 stopni.
Nie zostawiaj psa w samochodzie, bo zwierzę ucierpi. Wystarczy kwadrans, aby temperatura w zaparkowanym na słońcu aucie urosła do 60 stopni. Tomasz Hołod/zdjęcie ilustracyjne
- Mężczyzna przyjechał samochodem z psem. Właściciel wyszedł na parę godzin, ale zwierzaka zostawił. Policja musiała wybić szybę, bo inaczej nie udałoby się uratować psa - mówią działkowicze.

Do zdarzenia doszło w pobliżu działek rekreacyjnych przy ul. Rataja na fordońskim osiedlu Szybowników. Poranek, dochodzi godz. 9. Po okolicy kręci się sporo ludzi, głównie działkowiczów. Od jakiegoś czasu stoi tutaj też samochód. Działkowicze nie zwrócili uwagi, o której przyjechał. Kojarzą jedynie, że z auta wyszedł mężczyzna. W którym kierunku się udał, nie wiedzą.

Zobacz także!

Magda Gessler nie pomogła tym lokalom. Te restauracje zostały zamknięte po Kuchennych rewolucjach [lista]

    Po paru godzinach pewien przechodzień zauważa, że w aucie jest duży pies. Widać, że zwierzakowi zrobiło się słabo. - Ciężko mu się oddychało - opowiadają ludzie z pobliskich ogródków. - Nawet nie szczekał. Samochód był zamknięty, okna tak samo. Musieliśmy wezwać pomoc.

    Przyjechała policja i straż miejska. Funkcjonariusze nie wiedzieli, gdzie szukać właściciela samochodu. Mógł przecież pójść w stronę bloków albo na górki. - Zgłoszenie dostaliśmy około godz. 13.30 - informuje kom. Przemysław Słomski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Gdy przyjechaliśmy na miejsce, zobaczyliśmy psa leżącego w samochodzie. Nie reagował.

    Mundurowi nie mieli innego wyjścia, jak tylko wybić szybę w aucie i uratować psiaka. Tak też zrobili. - Potem strażnicy miejscy dali psu pić, przenieśli go ostrożnie do specjalnego transportera i zawieźli do schroniska dla zwierząt - wspominają dalej działkowicze.

    To jednak nie koniec historii. Świadkowie zdarzenia dodają, że około godz. 17 zjawił się właściciel. Wsiadł do samochodu, a tam czekała na niego kartka z informacją od funkcjonariuszy. - Ze wstępnych naszych ustaleń wynika, że mężczyzna odpowie z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt - zaznacza Słomski.

    Przepisy te dotyczą odpowiedzialności karnej „za zabijanie, uśmiercanie lub dokonywanie uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów ustawy albo znęcanie się nad zwierzęciem”, lecz także znęcania się nad zwierzęciem. Za to grozi do 2 lat więzienia.

    Wideo: Info z Polski 12.04.2018

    emisja bez ograniczeń wiekowych
    Wideo

    Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!

    Polecane oferty

    Materiały promocyjne partnera
    Wróć na kujawskopomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto