W tegorocznych indywidualnych mistrzostwach świata do zdobycia są jeszcze 42 punkty, więc - teoretycznie - jest duża grupa kandydatów do mistrzostwa. W praktyce - chyba tylko dwóch. I jeden faworyt.
Ta dwójka to Jason Doyle i Greg Hancock. Przed tygodniem, w Sztokholmie, zamienili się miejscami w klasyfikacji generalnej indywidualnych mistrzostw świata. W fotelu lidera zasiadł Australijczyk. To wielka niespodzianka dla kibiców, ale i chyba trochę dla samego zawodnika. - Ten rok jest wyjątkowy, bo wygrałem już cztery turnieje Grand Prix - cieszył się po ostatnim triumfie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?